Dziś Lewicowa trasa dotarła do Lubuskiego, dzień rozpoczął się na najpopularniejszym targowisku z Zielonej Górze przy ul. Owocowej, a skończył się spotkaniem otwartym w Gorzowie Wielkopolskim. - Ciężko jest się dostać obywatelom do Sejmu, ponieważ jest otoczony barierkami, a więc posłowie Lewicy jeżdżą do obywateli – komentowała posłanka Anita Kucharska-Dziedzic.
Wczoraj trasa „Bezpieczna Rodzina” dotarła do Wielkopolski, gdzie posłanki i posłowie prezentowali pomysły Lewicy na walkę z kryzysem i zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Renta Wdowia”.
Spotkania z Kaczyńskim to polityczna ustawka
- Po Polsce jeździ też Pan Jarosław Kaczyński jeździ po Polsce i w obstawie policji mówi jak to jest pięknie, że jest dużo pieniędzy, a nasz kraj jest państwem miodem i mlekiem płynący. Ale niech on wraz z premierem Morawieckim uda się na targowisko tu w Zielonej Górze, czy też do Witkowa, gdzie byliśmy wczoraj. Niech porozmawiają z ludźmi, a nie z tymi, którzy przyszli na polityczną ustawkę. Niech usłyszą jak naprawdę się żyje, o rzeczywistych problemach – mówił poseł Arkadiusz Iwaniak.
Jarosław Kaczyński to "skarb", którego musi pilnować policja i prywatna ochrona
- My jeździmy bez obstawy, ale jak szlachetnym kamieniem dla Polski musi być Jarosław Kaczyński, którego pilnuje 80 policjantów oraz prywatni ochroniarze. Taką ochronę musi mieć ktoś lub coś co jest warte niesłychanych pieniędzy. Mamy taki skarb w Polsce, ale nie pamiętam, żeby ktoś chciał go mieć w domu, aby na co dzień z nim porozmawiać albo chciał go nam ukraść. My nie mamy aspiracji do bycia skarbem, a więc nie prosimy o ochronę policji i nie wynajmujemy ochroniarzy. I ten element otwartości odpowiedzi na wszystkie pytania, wpuszczania wszystkich zainteresowanych na nasze spotkania i chcemy, aby to nas wyróżniało. Możecie nas też krytykować – mówił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty.
